Gdyby ktoś po dogłębnym namyśle doszedł do wniosku, że państwo , w którym żyje przestało spełniać jego oczekiwania, zawsze może... założyć własne.
Oczywiście, oprócz przyjemności jaką będzie wydawanie najmądrzejszych na świecie (bo własnych) zarządzeń, prowadzenia całkowicie niezależnej polityki zagranicznej, spadnie jednak na właściciela obowiązek posiadania czegoś w rodzaju Ministerstwa Finansów. Nie da rady inaczej. Bez kasy nawet Czerwony Kapturek nie zgwałci wilka. Na szczęście mamy już wzory do naśladowania.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą