Ekonomia, dr Ś.:
Dr Ś. wybiera oosobnika, który ma rozwiązać zadanie:
- No, to może nam pan Kowalski teraz odpowie w łaskawości swojej nieograniczonej.
Kowalski oczywiście NEMO, dr Ś. po chwili:
- Ehh, widzę że jednak pana łaskawość jest mocno ograniczona...
Ekonomia, dr Ś.:
Dr Ś. uspokaja studentów przed zbliżającym się egzaminem:
- Ten test nie ma funkcji represyjnej, ale kształcąca... Trzeba w końcu odpiąć te wagoniki na doczepkę... wlokące się za taborem...
Dr W., wykład z psychologii:
Wykład o osobowości:
- Bo widzicie, kiedy kobieta ma kolczyk w lewej... yyy... znaczy się w dolnej wardze to pragnie na siebie zwrócić uwagę!
Wykład z psychologii:
Dr przedstawia się na pierwszym wykładzie:
- Witam! Nazywam się W., mam 62 lata. Jestem żonaty, mam x dzieci, y wnucząt. Nie jestem gejem, aczkolwiek jestem zdeklarowaną lesbijką.
Podstawy fizyki - optyka:
- Załóżmy na chwilę, że kobieta potrafi myśleć.
Szum na sali.
- Przecież powiedziałem, "na chwilę"!
Gramatyka Opisowa. Pani profesor T.:
Ćwiczenia z gramatyki opisowej.
- No to teraz odczytajcie waszą prace domową. Mówię oczywiście tylko do pań, bo panowie to już po minach widzę, że nie mają. Zresztą z nimi to już tak jest, że się takimi drobiazgami nie przejmują. My odrabiamy prace domowe a Nobla to i tak oni dostają.
* * * * *
Widać na horyzoncie i wakacje i sesję letnią, bo rodzynków ostatnio jest jak na lekarstwo. Ale macie ostatnią okazję, żeby przesłać nam rodzynki ze swojej uczelni, bo już niedługo zrobimy sobie od nich wakacyjną przerwę.
Jeśli więc macie coś do przekazania całemu światu – to koniecznie dajcie znać!
I na koniec miałem zagwozdkę, czy jako mężczyzna powinienem przepuścić takiego rodzynka. Ale cóż życie jest takie a nie inne :)
Pani prof. T. Gramatyka Opisowa:
Spóźniony kolega wchodzi na ćwiczenia i od razu rzuca hasło, że przeprasza za spóźnienie. Na co pani profesor:
- Widzicie moje drogie panie, z nimi to już tak jest - nigdy nie mogą dotrzymać nam tempa, a później tylko przepraszają, ale no cóż do tego trzeba się przyzwyczaić. Zresztą człowiek nabiera doświadczenie dopiero przy drugim mężu.
Śmiech całej grupy
- Nie no to nie miało być śmieszne, bo to chyba żałosne jest, nie?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą