Niby to jeszcze cały miesiąc, ale studenci pierwszego roku już zaczynają się denerwować. Jak zrobić dobre wrażenie? Jak nie przekreślić swoich szans na najlepszy okres w życiu już na starcie? Przeczytaj, może coś ci to pomoże...
Co prawda nie będziemy już wtedy żyć, ale i tak nie powstrzymuje to naukowców od zastanawiania się, co będzie za tysiące, miliony i miliardy lat. Dzisiejsze obserwacje pozwalają wysnuć ciekawe tezy.
Ziemia za 50 000 lat
W wyniku spalania paliw kopalnych nastąpi mocne ocieplenie klimatu. Ziemia zacznie przypominać pustynię. Jedyne miejsca, gdzie da się normalnie żyć, to bieguny. Tylko trzeba się będzie pogodzić z trwającym pół roku dniem.
Ziemia za 50 milionów lat
Wskutek ruchu płyt tektonicznych Afryka zderzy się z Euro-Azją. Morze Śródziemne będzie wspomnieniem.
Ziemia za 150 milionów lat
Kontynenty nadal wędrują. Powoli zamykają Ocean Atlantycki i Indyjski. Natomiast Ocean Spokojny będzie superoceanem. Antarktyda zderzy się z Australią.
Ziemia za 250 milionów lat
Kontynenty się połączą tworząc po Gondwanie, Rodinii, Pannocji, Walbarze i Pangei kolejny w dziejach Ziemi superkontynent.
Spójrzmy w niebo.
Za 750 milionów lat
Karłowata galaktyka z gwiazdozbioru Strzelca przejdzie w pobliżu Drogi Mlecznej i prawdopodobnie ją podzieli.
Wróćmy jednak do naszych ziemskich problemów.
Ziemia za 1,1 miliarda lat
Słońce grzeje 10% mocniej niż obecnie. Czyni to planetę gorącą. Życie nadal istnieje, jednak tylko w obszarach, gdzie jest woda, albo pod powierzchnią.
Ziemia za 2,9 miliarda lat
Andromeda zbliża się do Ziemi. Każdy, kto spojrzy w niebo, będzie widział cały dysk owej galaktyki.
I na chwilę znów udajemy się w kosmos.
Za 3 miliardy lat
Droga Mleczna i Andromeda zaczną się łączyć. Dlaczego to ma takie znaczenie? Ziemia leży w ekosferze dla Układu Słonecznego. Sfera ta rozciąga się pomiędzy Wenus a Marsem. Dodatkowo położenie Układu Słonecznego w Drodze Mlecznej jest także w sam raz. Ani nie za blisko centrum galaktyki, ani nie na jej obrzeżach. Co będzie podczas zderzenia galaktyk? Nasz układ albo zostanie wypchnięty w przestrzeń kosmiczną, albo zostanie wciągnięty w szalony taniec, gdzie gwiazdy będą się pochłaniać, będą ginąć, tworzyć się nowe oraz będą wybuchać supernowe. Żaden z przypadków nie jest godny pozazdroszczenia.
Załóżmy jednak, że Ziemi się udało.
Ziemia za 3,5 miliarda lat
Słońce grzeje 40% mocniej niż dotychczas. Cała woda wyparowała z Ziemi. Całe życie na planecie zanika. Jeśli nie udało nam się odszukać drugiego domu, oznacza to dla nas definitywny koniec.
Ziemia za 5,4 miliarda lat
W Słońcu całkowicie wypalił się wodór. Jest ono na pierwszym etapie, by stać się czerwonym olbrzymem. W tej chwili jest 1,6 większe i 2,2 raza gorętsze* niż obecnie.
Ziemia za 6 miliardów lat
Słońce jest czerwonym olbrzymem. Jest 170 razy większe i 2400 razy gorętsze niż obecnie. Patrząc z Ziemi zajmuje znaczną część nieba.
Ziemia za 6,7 miliarda lat
Słońce zaczyna spalać hel i zaczyna się kurczyć, ale staje się 10 razy jaśniejsze i 40 razy gorętsze niż obecnie.
Ziemia za 6,8 miliarda lat
Na Słońcu kończy się hel. W jednej chwili zaczyna ono się powiększać, jądro przestaje przyciągać zewnętrzne powłoki. Staje się ono 180 razy większe i 3000 razy gorętsze niż dotychczas i pochłania Ziemię.
Za 6,9 miliarda lat
Słońce zaczyna pulsować co 100 000 lat, wyrzucając coraz więcej energii w kosmos. W końcu stanie się białym karłem. Niektóre planety, które przetrwały okres czerwonego olbrzyma, wskutek coraz mniejszej grawitacji Słońca uciekają w kosmos. A Słońce? Będzie skazane na wieczne stygnięcie.
* Uwaga - pod pojęciem gorętsze Słońce rozumiemy temperaturę Słońca odczuwaną obecnie z Ziemi. Ponadto historię słońca przedstawiłem w bardzo dużym uproszczeniu, nie wnikając w to, co się będzie działo z płaszczem podczas spalania helu. Co się będzie działo z jądrem też pominąłem, bo artykuł zrobiłby się nudny i nieciekawy!
A jak wyglądały dotychczasowe dzieje Ziemi? Czyli poprzednie 5 miliardów lat? Jeśli masz półtorej godzinki, to popatrz koniecznie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą