Szukaj Pokaż menu

Płomienny seks w środku Tatr

30 184  
15   9  
Chcesz trafić do więzienia? Nie? To weź sobie do serca ostrzeżenie Joe Monstera i zanim weźmiesz ślub, upewnij się, że teściowa jest już na etapie menopauzy.

Młody mieszkaniec Krynicy Zdroju okrutnie rozmiłował sie w góralce spod Tatr. Weselisko było wspaniałe, a że młodzi mieli się ku sobie, to już wkrótce radowali się dwójką ślicznych dzieci i wszystko wyglądało, jak sielanka z okolic Zakopanego. Minęło kilka lat. Miłość kryniczanina do młodej góralki nie osłabła, ale zaczął narzekać, że miłości od niego wymaga także teściowa.

Wedle opowieści 30-latka obie góralki, żona i teściowa, zwłaszcza zaś ta starsza, regularnie dosypywały mu czegoś do jedzenia. Jak zwierzał sie publicznie, skutek zawsze był taki, że rozrywało mu spodnie, a jak już tak się działo, to zjawiała się teściowa i oznajmiała "chodź do łóżka, bo inaczej cie zbiję, że popamiętasz". Młody gazda wżeniony w góralską rodzinę z coraz mniejszą radością patrzył w góry i użalał się przed kolegami, że od płomiennej miłości dwóch góralek siły z niego uchodzą, jak powietrze z odpustowego balonika, co to gwiżdże, gdy się go nadmucha.

Gdyby Bóg był kobietą

33 568  
52   11  
1. Sex smakowałby jak czekolada
2. Pierdy pachniałyby różami
3. Psy pachniałyby jak świeży wiosenny poranek
4. Dzieci dostawałoby się w automatach na żetony
5. Mężczyźni rodzili by się z permanentną erekcją
6. Wszystkie kobiety miałyby biust jednakowej wielkości
7. Cellulitics nie istniałby

Przestępczość (nie)zorganizowana III

25 303  
17   19  
Mówi się, że największym problemem Amerykanów jest przestępczość... Patrząc na to co się tam wyrabia, też tak uważamy...

Złodziej wparował do banku i wymachując bronią głośno zawołał: NIE RUSZAĆ SIĘ! TO JEST NEBANY JAPAD!!! Przez moment wszyscy byli cicho, ale już po chwili rozpoczęły się pierwsze parsknięcia. W końcu wszystkich ogarnęły spazmy śmiechu. Nawet strażnik nie był w stanie zareagować, bo tarzał się po ziemi trzymając się za brzuch. Zaskoczony i zawstydzony rabuś uciekł i nadal jest na wolności! Na pamiątkę jego czynu, w banku wmurowano tabliczkę z pamietną kwestią: „NIE RUSZAĆ SIĘ! TO JEST NEBANY JAPAD!!!”.
Policja w Oakland spędziła dwie godziny próbując zmusić uzbrojonego szaleńca, który zabarykadował się w swoim domu do opuszczenia budynku. Dopiero po wystrzeleniu dziesięciu pojemników z gazem łzawiącym, policjanci odkryli, że ów szaleniec stał obok nich i razem z nimi krzyczał:
- Proszę! Posłuchaj ich i poddaj się!

Inny zamaskowany szaleniec sterroryzował atrapą pistoletu motocyklistę i zmusił go do zawiezienia siebie do dwóch różnych bankomatów. Tam porywacz zaczął okradać, jak się potem okazało, własne konto. Policji tłumaczył, że miał jakiś plan w którym miał okraść samego siebie i dostać odszkodowanie, ale się w nim pogubił...

Pewien mężczyzna wszedł do sklepu z odzieżą i grożąc pistoletem zażądał od sprzedawcy pieniędzy. Niestety, ponieważ sklep dopiero co otworzono, w kasie były same drobne. Jednak niestrudzony rabuś związał sprzedawcę i zamknął na zapleczu. Następnie przez 3 godziny sam stał za ladą i pełniąc obowiązki sprzedawcy bardzo starał się, żeby zapełnić kasę. W końcu jednak przybyła policja (wezwana przez sprzedawcę z zaplecza, który się w tym czasie uwolnił) i zamknęła lewy interes.

Po błyskawicznej akcji policji, zatrzymano kilka osób podejrzanych o napad na sklep. Ustawiono ich za specjalną szybą w celu rozpoznania przez świadka. Kiedy jednemu z podejrzanych kazano wyjść przed szereg i powiedzieć: „Dawaj forsę albo strzelam”, on odpowiedział z oburzeniem:
- Ale to nie tak! Ja krzyczałem co innego!!!

W Wichita (Kansas) policja aresztowała 22-letniego mężczyznę na lotniskowym hotelu po tym jak próbował zapłacić dwoma sfałszowanymi banknotami o 16-dolarowym nominale.

Za to w Sant Louis autobus wiozący pięć osób zderzył się z innym samochodem. Do czasu przybycia policji, czternastu przechodniów weszło do autobusu, położyło się na podłodze i zaczęło się skarżyć na bolące kończyny oraz kręgosłup. Żadna z firm ubezpieczeniowych nie miała podstaw do odrzucenia ich wniosków o odszkodowanie...

Kolejny mądry pan napadł na bank i uciekł z pieniędzmi z sejfu. W trakcie jego ucieczki pracownicy banku odpalili małe ładunki wybuchowe z farbą, które miały oznaczyć pieniądze. Nieszczęsny rabuś, jak się potem okazało, upchnął pieniądze w spodniach. Rzecznik miejscowej policji tak to skomentował:
- Kilku przechodniów zauważyło jak ten mężczyzna dziwnie skacze po ulicy i trzyma się za krocze. A następnie jak na jego spodniach pojawia się fioletowa plama. Ponieważ przestraszyli się - szybko zatrzymali przejeżdżający obok patrol policji. Reszta, czyli aresztowanie, potoczyła się już rutynowo...



Zobacz także z archiwum JM:
Przestępczość (nie)zorganizowana
Przestępczość (nie)zorganizowana II

17
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Gdyby Bóg był kobietą
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Dlaczego w akademikach montowane są jarzeniówki
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas VIII - edycja facebookowa
Przejdź do artykułu Przestępczość (nie)zorganizowana II
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Pamiętnik członka kapeli rockowej
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Job Interview in England
Przejdź do artykułu Mądre na lewo, ładne na wybieg...

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą