Kącik Kibica VII - Husaria Mazowsza

Pierwszą karę za niewłaściwe zachowanie się kibiców klub otrzymał po meczu z Wisłą II Jabłonna. W wyniku zamieszania po uznaniu bramki zdobytej w nieprawidłowy sposób (po spalonym, albo po ręce... kogo to interesuje)na boisko wtargnął starszy Marciniak. Pełnił funkcję arbitra liniowego, co ułatwiło mu wbiegnięcie na murawę. Nie musiał się przedzierać przez gęste kordony policji, której zresztą nie było. Chuligan podbiegł do sędziego wymachując chorągiewką i pyskując. Już chciał pobić sędziego, ale w porę został zatrzymany. Szkoda, bo arbiter opisał całe wydarzenie w protokole i Karmazyn musiał zapłacić karę.



P. - CHULIGAN PEŁNĄ GĘBĄ
P. przyszedł na mecz przez przypadek. Wcześniej był tylko na jednym... Tata go zabrał na spotkanie Miedź Legnica z kimś tam, ale P. był jeszcze za mały żeby konkretnie nachuliganić. Nawet pękał się nieco rzucać papierami na boisko ze względu na ojca, który mógł mu zlać d***. Ale ta kibicowska złość drzemała w nim głęboko. Widać szukał klubu, któremu mógłby oddać się całym sercem. Był ze dwa razy na siłce, pił kawę, jadł w barach mlecznych, lecz nawet mimo to agresja, nie znajdowała ujścia przez lata, gromadziła się w jego ciele. I w pewnym momencie eksplodowała. P. przyszedł na mecz Karmazyn - Nowinki. Na inny nie mógł się wybrać, bo by go nie wpuścili. Jest poszukiwany przez policję, Interpol, sanepid i Unię Wolności z powodu nieziszczenia kaucji za przetrzymanie książek w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego... "No co? 20 zł to przecież dwa obiady już są, to im nie będę oddawał" - mówi wściekły. Na szczęście na stadionie Karmazyna nie ma ochrony, więc przyjść na mecz może każdy. Przyszedł więc i P. Na samym meczu zachowywał się kulturalnie. Zarywał dziewczyny, rozmawiał z A. i z O., a także z M. i E. Początkowo chciał  wyrywać krzesełka i rzucać nimi w kiboli z Nowinek, ale niestety na stadionie była tylko ławka. "Za ciężka jest, nie uniósł bym, jeszcze ze trzy razy na siłkę pójdę, to pogadamy" - zeznaje P. Nie pobiegł też zabrać barw tym z Nowinek, bo kibice nie przywieźli żadnej z flag. Poza tym nie chciało mu się, zmęczony był. Po meczu jednak obudził się w nim diabeł. Oddajmy mu głos: "Wracaliśmy z grupą z meczu, zaraz przy wejściu na AWF. Tam tak  ciasno jest. Zagadałem się akurat z O., gdy nagle nie wiadomo skąd wyłoniła się sylwetka jakiegoś kibola z Nowinek. Odruchowo wyjechałem mu z łokcia, gdy przechodził koło nas. Odwrócił się co prawda w naszą stronę, ale był tak zaszokowany - no co? Cios był szybki i mocny - i chyba ostro przypękał nas, bo sobie poszedł. Właściwie to przywaliłem mu trochę przez przypadek. Ale fakt faktem, akcja była udana. Gdyby miał barwy jakieś, to bym mu skroił, a tak to tylko mogłem mu przywalić." Wydaje się więc, że P. jest godnym następcą starszego sprzedawczyka Marciniaka.



MŁODE CHULIGANY
Na stadionie pojawiła się początkowo anonimowa grupa młodych chuliganów. Okazało się, że jest to bojówka Gravediggera i Ostrego, na razie bez jakiejś konkretnej nazwy.
Już na pierwszym meczu zaczęli konkretnie chuliganić. Rzucali patykami w takiego gościa, co biegał wokół stadionu. Właściwie nawet nie wiadomo po co on biegał. Dlatego rzucali w niego. Bojówka (było ich ok.6 osób) zaczęła też nieco demolować stadion, przebijając balony, bądź też robiąc inne rzeczy. Mecz z Wieliszewem był już popisem w ich wykonaniu. Nie dość, że grupa przyniosła (za)jedwabiste flagi, to jeszcze zakapturzony hools doprowadził do przerwania nudnego widowiska. Potajemnie powywieszał żółte i czerwone balony na bramce  (ściągnij FILMIK), utrudniające w ten sposób w sposób znaczny rozgrywanie meczu. Akcja była udana, piłkarze musieli je pozdejmować - mecz przerwano na ok.74 sekundy.
Oprócz tego hoolsy wdały się w pyskówkę na dystans z kibolami z Wieliszewa. Z takimi pijaczkami, które na szczęście dla siebie przypękały i nie podeszły do trybuny kibiców gospodarzy. Inaczej te moczymordy dostałyby konkretny oklep od grupy Gravediggera. Chłopaki już szykowali sprzęt w postaci patyków, liści, balonów i szykowali się do walki, którą ostatecznie wygrali walkowerem.



KOSY:
- KS Wólka Radzymińska
- Victoria Błonie
- Orzeł II Baniocha
- Telekomunikacja polska SA.
- Sklep zoologiczny "Skalar" na Grochowie
- Izba wytrzeźwień na Kolskiej
- Policja
- Pan mietek, kierowca autobusu linii 170
- Pszczółka Maja - za to że bzyka za głośno
- Wojownicze żółwie ninja
- Ministerstwo edukacji narodowej
- Marzenka
- Jadzia Domino
- Tomasz Lis za to, że olał naszą propozycję rozegrania meczu
- Małpka fiki-miki, bo nas wk...
- Mała syrenka - bo wolimy duże syrenki
- Zorro
- Starszy Marciniak - bo nas zdradził
- Mazowiecki Związek Piłki Nożnej - bo nas nie chcieli do rozgrywek dopuścić

ZGODY:
- Odlew Poznań (taki poznański Karmazyn)



PRZYŚPIEWKI
"Boi się nas każda polska wiocha
Boi się nas Orzeł II Baniocha
Boją się nas panki oraz skiny
Boją się nas Japonia i Chiny

la la la
la la la
la la la la la
HEJ!"

*****

"Inter Mediolan
Nie sięga Spranym do kolan"

*****

"Śpieeeeeeewaaaaaajmy
HEJ SIALALA
Karmazyn trzy punkty ma
Czerwonych wspaniała gra
Śpiewajmy hej sialala

Krzystof Krawczyk lubi dymić
Z kibicami przyjezdnymi
Jeden Krawczyk sam rozwala
Wszystkich kibiców rywala"

*****

(gdy nam przyjezdni pyskują)
"Idźcie wieśniaki
Na pole kopać buraki"
albo
"Nie ma na mapie
Tej wioski nie ma na mapie"

*****

(gdy jest gol to krzyczymy)
Łaaaaaaaaaaaaaa!!!!
(a niektórzy)
Jeeeeeeeeeeeeeee!!!!

*****

I jeszcze kilka głupot na jedną melodię:

"Zawsze i wszędzie
Pogoda w Warszawie będzie

Bójcie się chamy
Do siódmej ligi wjeżdżamy

Wie każdy prawie
Karmazyn rządzi w Warszawie

Nikt tego nie wie
Lecz rządzi też w Wieliszewie

Każdy to powie
Karmazyn rządzi w Jadowie

Wie każdy mądry
Rządzi od Buga do Odry

Wie każdy ciemny
Rządzimy w Morzu Śródziemnym

Wszyscy to wiecie
Rządzimy w całym wszechświecie"