Arkana szpiegostwa przemysłowego
w_irek
·
13 września 2005
28 954
8
52
Rzecz działa się w niedalekiej przeszłości, podczas prywatyzacji jednego z polskich zakładów produkcyjnych. Do fabryki przyjechała delegacja ze znanej amerykańskiej firmy, aby na miejscu zapoznać się z problemami i zorientować się jak na żywo wygląda życie w firmie.
Manager ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki fabryki, porozmawiał z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi doskonale język angielski) robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej. Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn. "Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych" - pomyślał manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział:
Po czym poznać, że powinieneś zmienić adwokata
qbek
·
12 września 2005
31 694
11
34
Jasne, że najlepiej unikać konfliktów z prawem... Ale jeśli już zdarzy Ci się "wpadka", to lepiej być zawczasu przygotowanym do wyboru obrońcy... lub do jego zmiany w przypadku, gdy się okaże, że pierwszy wybór nieco odbiega od ideału. A po czym to poznać? Po prostu dobrze obserwuj ’papugę’ i sprawdź, czy nad poniższą listą symptomów nie zaczniesz kiwać głową ;) * Podczas pierwszego spotkania próbował ci sprzedać garnki Zeptera.
* Jak prokuratorzy zobaczyli, kto cię broni, przybili piątkę.
* Chwali ci się, że największy sukces w obronie odniósł w szóstej klasie... na lewym skrzydle.
Ten serial pokochali nawet ci, którzy niezbyt gustują w scenice-fiction. A dlaczego? My już wiemy, a Ty?
Scully: Ile wypiłeś?
Frohike (spogląda na opróżnioną flaszkę): Zbierasz butelki?
Scully: Co twój ojciec mógł tu robić?
Mulder: Nie wiem, nie zauważyłem nigdy, żeby nosił mundur górnika.
Mulder: Gdybyś po śmierci mogła wrócić i zemścić się na pięciu osobach, co być zrobiła?
Scully: Tylko pięciu?
Mulder: No przecież w tym roku pamiętałem o twoich urodzinach!
Mulder: Spójrz, Scully, światełko w tunelu...
(pojawia się Skinner)
Ktoś: Nawet morderca wierzy.
Mulder: A sąsiedzi się dziwią, że nie chodzę do kościoła.
Scully (w czasie sekcji): Mulder, możesz coś dla mnie zrobić? Powąchaj pana Owena.
Ktoś: Karaluchy pożerają ludzi żywcem!
Ktoś2: Wypiją z nas krew!
Mulder: Scully, nigdy nie przypuszczałem, że ci to powiem: Umyj się.
Mulder: Podobno wie pani z jakiego powodu ludzie się tak zachowują.
Wróżka: Z tego samego z jakiego mój pies od dwóch miesięcy dobiera się go grilla.
Scully: Dlaczego zawsze ty musisz prowadzić? Bo jesteś mężczyzną? Bo jesteś wielkim macho?
Mulder: Nigdy nie byłem pewien czy twoje małe stopy dosięgną pedałów.
Scully: Mogli by cię zrzucić na środku pustyni i powiedzieć "The truth is out there" (
słynne powiedzonko Muldera - Ciupakabra), a ty poprosił byś o łopatę.
Mulder (sprawdza sprzęt - kamery itp.): Ciekawe czy odbiera kanał Playboya?
Mulder: Nie oglądałaś "Siedmiu wspaniałych"?
Scully: Ale co to znaczy?
Mulder: To znaczy, że wiem, co facet czytuje na sedesie.
Mulder: Pije napoje energetyczne z mango i kiwi. Teraz już wiemy, że mamy do czynienia z szaleńcem.
Mulder: Był trochę rozkojarzony.
Scully: Może się nie wyspał, bo ostatniej nocy zamordował Horninga.
Scully: Chcesz powiedzieć, że nie było żadnego morderstwa, a Horning został pożarty przez ducha mitycznego jaguara?
Mulder: Tak trzymaj, Scully.
Mulder: Policja coś znalazła.
Scully: Moonę?
Mulder: Nie, jej psa.
Scully: Nareszcie jakieś ciało.
Mulder: Chodzi o transmitację duszy do zwierzęcego ciała. Odbywa się to podczas ceremonii w czasie której piją jahe, aby przywołać duchy.
Scully: O czym mówimy? O nawiedzonym szczurze?
Mulder: Nie, szczury zginęły próbując przed czymś uciec. Przed czymś z kanałów.
Scully: Mulder, piłeś jahe?
W poprzednich odcinkach...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą