< > wszystkie blogi

Wyrywki z kultury i rozrywki

Przeczytane, obejrzane, podsłuchane

o o o

4 grudnia 2014
 "Tego, co odczuwałem, nie da się nazwać w języku konkretów, w języku opartym na konkretnych przedmiotach, konkretnych uczuciach. Wydaje mi się, że uświadamiałem sobie metaforyczność mych doznań. Wiedziałem, że słowa stanowią kajdany, które nie pozwalają mi ruszyć z miejsca, przypominają mury, ale mury nie pozbawione otworów. Przez nie docierała do mnie rzeczywistość, lecz ja nie mogłem przedostać się przez mur, aby w niej w pełni zaistnieć. Ale jest to już późniejsza interpretacja uczuć, które starałem się zapamiętać; nie należy bowiem zapominać, że sam fakt opisu fałszuje opis.
Miałem wrażenie, że właśnie ta rzeczywistość jest rzeczywistością najistotniejszą i że mi to sama oznajmia językiem uniwersalizmu; żadnych złudzeń, że obcuję z boskością, że staję cząstką wielkiej braterskiej społeczności ludzi, nic z tego, czego oczekiwałem przed poddaniem się hipnozie. Nic z panteizmu, nic z humanizmu. Coś znacznie większego i znacznie bardziej skomplikowanego. Uczucie, że rzeczywistość jest niekończącym się wzajemnym oddziaływaniem. Nie ma dobra i zła, piękna i brzydoty, sympatii i niechęci. Tylko wzajemne oddziaływanie. Bezkresna samotność jednostki, jej całkowite odosobnienie wydawały się tym samym, co wzajemne oddziaływanie wszytkiego i wszystkich na wszystko i wszystkich. Przeciwieństwa wydawały się jednością, tak bardzo były sobie nawzajem potrzebne. Wszystko było zarazem i nieważne, i niezbędne. Zrozumiałem nagle, tak jakby zrozumienie to nastąpiło za pomocą nie znanego mi dotąd zmysłu, że naprawdę istnieje inność.
Wiedza, mądrość, dobroć,wykształcenie, wrażliwość, zmysłowość, wszystko to wydawało się nagle czymś pozbawionym znaczenia, powierzchownym. Nie pragnąłem niczego analizować ani definiować. Chciałem tylko być - nie, nie chciałem, pozbawiony woli stałem się cząstką całości. Przestało istnieć znaczenie. Liczyło się tylko istnienie."
John Fowles, Mag
 
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi