ogląda ktoś Kosmos? Taka nowa wersja Kosmosu Sagana. Bardzo dobre to, chociaż ogólne.

Jaki kosmos? Bo słowo kosmos jest dosyć powszechne w internecie.

Nowa seria, prowadzi Neil deGrasse Tyson. Na National Geographic. No chyba, że to nie ta
P.S. Oglądam

Olko, 100% chodzi o to z Tysonem

Ja "jade" z tym na Netlixie

https://www.youtube.com/watch?v=Cgo1uObQ3Js

Bardzo dobrze, bo warto oglądać. Jednak widać, że jest to skierowane do młodszych, tych w których pociąg do nauki dopiero się zrodzi. Coś w rodzaju "to może TY w przyszłości też będziesz wielkim uczonym i przyczynisz się do rozwoju ludzkości". Piszę, bo wczorajszy odcinek był chyba najciekawszym. Naprawdę warto obejrzeć, albo nawet wepchnąć młodszym.

Kufa, Mozart, ja mam wnet pindziesiat lat na karku

... ale moze masz racje - kilka dni temu kobita w sklepie poprosila mnie o dokument, bo kupowalem alkohol - serdecznie i z goracego serca jej podziekowalem

Ja pierwszy odcinek dopiero obejrzałam, bo tyle na razie tutaj wyszło. Obejrzę jeszcze raz z synem, bo ciekawe i w miarę łatwe do zrozumienia. A przy tutejszym poziomie szkolnictwa taki program telewizyjny to ssskarrb

:tomasz35
Ja też już cienko po czterdziestce, a jakby z dinozaurami coś takiego było (wiem, że było, ale jakby było więcej albo jeszcze więcej), to i bez syna bym oglądała, żeby móc wszystkie zęby i pazury dobrze obejrzeć. Wymarzona, niedoszła paleontologia ściga mnie po dziś dzień. Tylko teraz taka bardziej kanapowa

:oiko Jest serial "Wędrówki z dinozaurami(Walking with Dinosaurs)" od BBC z 1999. Animacja niedzisiejsza, ale też jest zaebiście.

:mozart69
Oglądałam swego czasu Bardzo dobry produkt, świetne efekty. Ostatnio też była jedna seria dinozaurowa, niestety przegapiłam. Nie jestem w stanie obejrzeć wszystkiego, co mi się podoba

W nagraniu były pokazane zderzające się galaktyki. To przecież całkowicie przeczy prawom fizyki. Jeśli od czasu "wielkiego wybuchu", wszystkie galaktyki ODDALAJĄ się od siebie; to jak mogą się zderzać? Oj coś z logiką na bakier.

:tynf
Pewnie palnę galaktyczną głupotę, ale jeśli wszystkie obiekty we Wszechświecie mają własną trajektorię i pole grawitacyjne, to może zdarzają się kolizje tych trajektorii, gdzie grawitacja jednego obiektu (w tym kontekście galaktyki) jest silniejsza od drugiego?

:oiko
Trajektoria wszystkich elementów wszechświata jest tak ukierunkowana, że oddala się od jednego punktu (miejsca "wielkiego wybuchu") w trójwymiarowej przestrzeni. Jak zatem mogą się spotkać?

:tynf
Ale jeśli byłoby dokładnie tak, jak mówisz, to żaden asteroid nie spadłby nigdy na Ziemię, nikt by nie wył do Księżyca, a my najprawdopodobniej krytykowalibyśmy się wzajemnie, które z nas ma piękniejszy ogon i ciekawszy odcień łusek

Więcej ze mnie nic nie wyciągniesz, bo najprawdopodobniej pogrążam się w bagnie sajensfikcyjnej głupoty Niech Ci odpowie ktoś kompetentny

:oiko
Ale to całkiem coś innego; grawitacja wewnątrz układów o dużym zagęszczeniu materii działa nieco inaczej niż pomiędzy niezwykle oddalonymi obiektami jakimi są galaktyki.

:tynf
Dobrze. Ostatnie pytania, a potem jak grób
Czy wszystkie galaktyki mają taką samą masę i prędkość? Siłę odśrodkową i dośrodkową? Czy jest możliwość, żeby te "wewnątrz" Kosmosu miały większą prędkość niż te bardziej "zewnętrzne", o ile takich wyrażeń można używać w odniesieniu do Wszechświata? Bo jeśli tak jest, to kolizje są chyba możliwe. Oczywiście na skalę Wszechświata, to raczej nie jest "bum", jakby ktoś granatem rzucił

Dobra, to idę po łopatę. Łatwiej będzie mnie pogrzebać

:oiko
Galaktyki mają różną masę, lecz teoretycznie taką samą prędkość. Na podstawie odchylenia widma światła galaktyk w kierunku czerwieni wiemy wszak, że wszystkie oddalają się od nas i od siebie wzajemnie. Skąd zatem ich zderzenia?. Siły od/dośrodkowej nie bierzemy pod uwagę, liczy się "pęd", To taki eksperyment myślowy.

Czysto teoretycznie (moim zdaniem) jest możliwe by istniały różne prędkości tego typu obiektów we wszechświecie; tylko wtedy rodzi się pytanie: skąd fluktuacje stwarzające te różnice?

:tynf
Ciii... Leżę w grobie i czekam.


A jest coś, co mogłoby zmodyfikować pęd galaktyki? Na przykład gigantyczna kosmiczna czarna dziura (i nie chodzi mi o moją torebkę, ani o układ trawienny mojej najmłodszej)?

Musiałam sprawdzić, co to jest "fluktuacja" Myślę, że czarna dziura mogłaby odpowiadać za odchylenia od normy. Być może zagięcia czasoprzestrzeni, otarcia o Wszechświat/y równoległy/e... Ale tu już się gubię, ostatni raz czytałam coś w miarę naukowego chyba 20 lat temu.

:oiko
Ponieważ zderzenia galaktyk zaobserwowano, wiemy, że takie zdarzenia mają miejsce. Teoretycznie jednak (nie jestem fachowcem w tej dziedzinie) wszechświat powinien tuż po wielkim wybuchu rozszerzać się równomiernie we wszystkich kierunkach; w jaki sposób zatem powstały tak wielkie zaburzenia by tworzyć różnice prędkości pomiędzy tak wielkimi obiektami jak galaktyki - nie wiem.

Czy Wy mówicie o tej serii?

https://www.imdb.com/title/tt2395695/

tak, o tej.

:Tynf Przecież to grawitacja wszystko przyciąga. Z rozszerzaniem wszechświata też nie jest tak, że rozszerza się jak sfera, która po prostu powiększa swój promień. W grę wchodzi zakrzywienie czasoprzestrzeni, wymiaru, tu dobrze posłużyć się przykładem z dmuchaniem zakropkowanego balonu. Druga sprawa to, że wszechświat jest tak ogromny, że dwa stosunkowo małe obiekty(galaktyka do wszechświata) z łatwością się mogą zbliżyć wzajemnie.

:mozart69
By dwa "stosunkowo małe obiekty" takie jak galaktyki mogły się zderzyć; siła ich wzajemnego przyciągania musi przezwyciężyć nadany im w trakcie BB pęd. Temu pędowi są poddane wszystkie obiekty we wszechświecie. Jaka zatem siła spowodowała wspomniane przeze mnie wcześniej fluktuacje, pozwalające na przezwyciężenie pędu na korzyść grawitacji?

:mozart69 ano właśnie mam w HD zassane 10 epizodów i nie miałem jeszcze czasu looknąć... człowiek nie ma czasu

Ressurection na bieżąco zasysam, a nie mam czasu... Believe też... chyba tylko GoT-a oglądam na bieżąco.

Ale swoją drogą jak się wszyscy BB zachwycali to miałem wszystko na dysku i potem sobie z kobiałką maraton zrobiliśmy w wolnej chwili. Dziennie po 10 odcinków.

I tak sobie obecnie zsysam na bieżąco i archizuję do emerytury

No i Vikingów oglądam i The100 na bieżaco...

Mam taki dyszczek EKSLUZYWNY ... no bo ma 3 TB (nawet gadH, by się nie powstydził zapewne) ... na którym trzymam tylko seriale i filmidła i na bieżąco ściągam, ale oglądać nie mam czasu... więc jak się zapewne kiedyś zbiorę to rozdzielczość SSSSSSSSSQHDDDDDD to pewnie wtedy będzie standard. Zbieram w 720p.























































































Rano przed wyjściem z domu zapuszczam, a wieczorem tylko wkładam w katalogi jak znaczki do klaseru...

I z nowości miniserial Rosemary's Babe się pojawił. Bedą 4 epizody. Pierwszy in air.

Dużo z tych seriali leci na bieżąco (powiedzmy) na HBO, Comedy Central itp.. ale jednak w necie pojawiają się wcześniej... ale ja sobie zbieram i kataloguje

A gdzie Criminal Minds? Following? Fringe?
I White Queen też nie jest złe

Chociaż i bez nich długą sobie emeryturę wyobrażasz

Jeszcze tam Futuramę wciśnij. Chyba, że już widziałeś.

:oiko Fringe się skończyl i oblookany. Tak Futuramę też oglądam.