:czary_mary
Domyślam się, że facet wie co robi, pewnie dobry strzelec z niego, jednak jakiś procent ryzyka istnieje ZAWSZE, rykoszety, przestrzały itp. Stuprocentowej pewności nie powinien mieć. Jeśli się udało, to dobrze. U nas panowie strzelali na strzelnicy, a pociski wpadały do oddalonej o ok. 500 m szkoły średniej
I niby legalna strzelnica, kulochwyty, mury, itd. Cuda, panie.