:kashpir masz i park:
Niestety dziś nieco wolniej, ale dalej. Bieganie przy 35 stopniach jest dosyć ciężkie
Serducho mi w tym upale nap*dala jak karabin maszynowy, więc trzeba było o "recovery" zadbać, bo najmłodszy to ja nie jestem
A tutaj przedsmak tego co wrzucę później
wodą. Nie wiem jak niektórzy tu mogą biegać bez nawodnienia w czasie biegu ( widziałem kilku takich samobójców dziś
).