Postanowiłem pójść za modą i robić sobie tzw zielone koktajle.

Nabyłem wiec drogą kupna trochę składników wg przepisu - owoce, warzywa, zioła.

W spiżarce leżał niueużywany chyba nigdy blender który dostaliśmy kiedyś tam jako prezent. Jeszcze oryginalnie zapakowany...

Pokroiłem więc wszystko, wpakowałem do blendera... odpaliłem...

Zmiksowało się trochę słabo jak na moje oko, ale ok.
Myślałem, że będzie bardziej płynne...

Wlałem do kubka,

Piję - nawet smaczne...

Naglę czuję w ustach kawałek platsiku czy silikonu czy czegoś tam... w każdym razie tworzywo sztuczne.. Jeden kawałek, potem drugi, trzeci.....

No i się okazało, że nie zdjąłem osłony z nożyka. Pewnie większość udało się wyciągnąć, ale być może coś połknąłem...

Czy coś może grozić czy raczej to tworzywo wydalę ?

Pozdro...

Zamienisz się w Kena.

Nie panikuj, jedną dziurą weszło, drugą wyjdzie, dużo pij .

Jak się posłuchasz :thementalist, to nawet wyjdzie tą samą dziurą, co weszło.

spróbuj złozyć te kawałki które zostały zobaczysz ile zjadłeś

Jeśli to był ruski albo chiński plastik, to nakładaj majtki na rajtuzy. Będziesz superbohaterem!

popieram przedmówcę. dużo pij, to nie będą ci po głowie zielone koktaile i inne pierdoły chodziły

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tworzywo_Sztuczne

ale przynajmniej bez glutenu było

Jakieś gówno pijesz, a obawiasz się o kawałek plastiku

Narzekanie na plastikowe żarcie w końcu ma jakieś pokrycie w rzeczywistości

Jak założysz odpowiednią końcówkę w odpowiednie miejsce, to będziesz drukąrką 3D

To jeszcze nic. Jak ja chciałam sobie robić zielone koktajle, to kupiłam seler naciowy i go zjadłam!

Wolę mięsne jeże

Kawałki plastiku mogą poranić ci jelita albo co gorsza zaklinować się w przewodzie wydalniczym prowadząc do zaparcia, zatrucia organizmu i śmierci.
Jedyne co może cię uratować to wypicie 0,5 oleju (otoczy on ciało obce śliską powłoką) na to 0,5 wódki (ewentualnie 0,25 spirytusu) celem odkażenia ewentualnych ran wewnętrznych, na to ok 0.3 octu aby spowodować wymioty.
Dla pewności jak już dojdziesz do siebie, kilo śliwek (akurat mamy sezon) i pół litra mleka (może być zsiadłe).
Gwarancji nie ma ale po takim oczyszczeniu organizmu powinieneś do końca życia zapamiętać żeby mieć swój styl, a nie podążać za durnymi modami

Zielone koktajle się robi z wódy, blue curacao, cytryny i wódy.

:djbanan co to, kuźwa, jest blu kakao i czemu ktoś to świństwo dodaje do wódzi


P.S. :jaszczompek co Ci w ogóle do łba szczeliło, żeby jakąś trawę miksować? Coś Ty, krowa?!

:krzycz22 żeby poruchać?

A Ty to chciałeś pić?

koktajl z wódy i wódy - czemu nie. Tylko to kakao i cytryna mi jakoś nie pasowały

Dobre porady już były, dużo alkoholu i kac kupa wyczyści do cna