Zapowiadany jako hit film rodzeństwa Wachowskich. Romans, kryminał, kino przygodowe, komedia i science-fiction w jednym. Epicka opowieść o ludziach zwykłych, a jednak niesamowitych. Poczynając od XIX wieku poznajemy amerykańskiego notariusza - członka ekspedycji podróżującej przez Pacyfik, biseksualnego muzyka z lat 30. XX wieku, dziennikarkę żyjącą w Kalifornii w latach 70-tych, współczesnego wydawcę z Londynu, by przenieść się do futurystycznej metropolii, gdzie bohaterami są klon oraz człowiek ocalały z apokalipsy. Film ukazuje poczynania różnych - obcych, żyjących w różnych czasach ludzi - których działania mają wpływ na przeszłe, teraźniejsze i przyszłe wydarzenia.

https://www.youtube.com/watch?v=VHtQT650zfg
Na plus:
-efekty specjalne,
-charakteryzacja, kostiumy, scenografia,
-wielowątkowość (i fajnie wymieszane postaci w tych wątkach).

Na minus:
-chwilami nieco zbyt przegadany i patetyczny,
-nieco rozczarowująca końcówka.

Ogólnie miła dla oka bajka, ale nie doszukiwałabym się w niej jakiegoś głębszego przesłania

kolejny fil robiony pod publikę... takie moje zdanie.

:niko1 wow, filmy robiony pod publikę . Good job, Watson

Jasne, będą robić takie filmy, żeby ich nikt nie oglądał

następca Kałużyńskiego nam rośnie

znakomicie się ogląda, charakteryzatorzy zrobili kawał dobrej roboty. Ale poza tym, że dobro zwycięża, to o co chodzi?

:re

:niko1 Oglądasz zapewne tylko niemainstreamowe filmy mongolskich reżyserów o piciu kumysu w jurcie, przetykane 15-minutowymi ujęciami stepu.

Szacun, ale teraz przerzuć się na absolutnie nieznane w Polsce kino z Birmy.

czy w tym filmie jest poprzestawiana chronologia zdarzeń?

:slawekjas wydarzenia są wymieszane, przeplatają się. Na początku ma się wrażenie w stylu WTF, ale potem film wciąga i da się nadążyć, pod warunkiem śledzenia wszystkich wątków jak dla mnie dość ciekawy efekt, choć słyszałam opinie, że wyszło to na zbyt przekombinowane.

Trzeba myśleć na tym filmie? To on chyba nie jest pod publikę robiony

https://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114628,12787842,_Arcydzielo__czy__belkot___klapa_czy_wstep_do_sukcesu_.html

I w dodatku trwa prawie 3 godziny dla niektórych to na pewno będzie już zbyt wiele

to trzeba bedzie sciagnac i przemontowac, zeby bylo po kolei.

:Fiol78

Te 15-minutowe ujęcia stepu do mnie przemówiły, masz link?

:Szamano taki np kac wawa nie jest robiony pod publikę...

...bo "Kac Wawa" to jest ambitne kino niezależne

Chciałam obejrzeć, ale teraz sama nie wiem - nie ma stepów w filmie, nie mam programu do cięcia filmów, więc sobie go nie ułożę odpowiednio i do tego nie wiadomo o co w nim chodzi - lipa

Jak by to jeszcze było z Sigalem albo Szfajcenegerem....

Jak dla mnie film jest po prostu świetny. Można nawet nie zwracać uwagi na przesłanie - proste, może nawet oczywiste, ale warto się nad tym trochę zastanowić.
Samo wykonanie jednak zasługuje jak dla mnie na najwyższą ocenę. Komedia, dramat, akcja, sci-fi idealnie się ze sobą przeplatają tak że nie nudziłem się ani przez minutę i chętnie jeszcze raz obejrzę ten film (chociaż trwa prawie trzy godziny). Może i to jest przerost formy nad treścią, ale chętnie częściej widziałbym takie "przerosty" i filmy "robione pod publikę".
Nie wspominam o grze aktorskiej, bo obsada mówi sama za siebie. Czysta przyjemność.

I czy tylko ja odnoszę wrażenie, że Halle Berry się nie starzeje, a nawet wygląda jeszcze lepiej niż kiedyś?

Stara dupa już jest, tylko ją dobrze konserwują (bleee).

Halle Berry

Mi się bardzo podobał, siedział w mojej głowie jeszcze jakiś czas po obejrzeniu (co jest dla mnie wyznacznikiem bardzo dobrego albo bardzo złego filmu). I nie czuć było, że minęły trzy godziny, chociaż pod koniec było parę momentów gdzie myślałam, że film się będzie kończył a trwał dalej. Każdą historię można by w sumie rozwinąć w osobny film. Ulubiona - angielska
Nie wiem co niby ma mieć film, żeby można mu przypisać "głębokie przesłanie". Atlas Chmur nic nowego nie odkrywa, raczej przypomina stare slogany, ale skłonił mnie do chwili refleksji i zastanowienia się nad zależnościami przyczynowo-skutkowymi na wielką skalę. Na pewno obejrzę ponownie.

Chyba mnie namówiliście... bo w pracy mówili że to "film o niczym" tyle że z dobrą obsadą...

nie wiem, może jestem ostatnio na "nie" we wszystkim, ale u mnie ten film ma 2/10 pkt
ładne widoczki, grafika i w ogóle
ale te zmiksowane wątki... niby całość, ale jakieś to takie...

Pierwsza połowa zaskakująco ciekawa. W drugiej dobił mnie patos.

No dobra - obejrzałam i:
Dlaczego nikt tu jeszcze nic nie wspomniał o charakteryzacji? Po tym tym względem ten film to po prostu majstersztyk Warto go obejrzeć tylko po to, żeby zobaczyć jaką robotę odwalili spece od kostiumów, wyglądu i efektów. Genialne.

Co do fabuły, to mam wrażenie, że poprzez mnogość wątków przesłanie lekko się rozmyło - albo powinni rozbić film na dwie części i dodać jeszcze z jeden wątek i pokazać wszystko dokładniej; albo powinni byli jeden jakiś wątek skrócić/usunąć. Tak czy inaczej - film mi się podobał, a wizualnie - absolutna rewelacja.

Jedyne co mnie zniesmaczyło to spadająca gwiazdka tuż przed napisami Ale im wybaczam

:miss_cappuccino na samym początku wątku właśnie charakteryzację, kostiumy i scenografię zaliczyłam jako plus

Fakt - ale to trochę za mało dla mnie było Jest naprawdę rewelacyjna

Czytałem i słyszałem wiele opinii o Atlasie chmur. Większość z nich była negatywna. Większość wytykała długość, że przegadany, że za trudny, że nie da się zekranizować książki. Moim zdaniem wszyscy Ci negatywnie nastawieni, mogą sobie wsadzić kij w dupę i ponarzekać jeszcze więcej skoro sprawia im to taką radość. Nie czytałem książki, niestety jeszcze nie. Z drugiej strony cieszę się z tego powodu, ponieważ wątpię by jakakolwiek książka byłą w stanie w zaledwie 3 godziny tak wzruszyć, skłonić do myślenia i głęboko poruszyć. Powiedzmy sobie wprost, jeśli widziałeś ten film i stwierdziłeś że to gniot to albo nie masz mózgu albo nie masz serca bo film odwołuje się treściami do obu i obie te różne od siebie sfery stara się połechtać.

Nie napiszę, że przesłanie jest oczywiste, bo po pierwsze ja tam widzę ze 2 - 3 główne, które każdy myślący człowiek powinien zobaczyć, po drugie, ponieważ ciągle natykam się na komentarze, że to tylko pseudointelektualny bełkot. Albo ja jestem nad wyraz inteligentny (w co wątpię) albo połowa społeczeństwa jest debilami (bardziej prawdopodobne) skoro nie widzi tam niczego.

No i samo wykonanie, czyli zdjęcia, efekty, kostiumy i muzyka. Wszystko pięknie razem tworzy obraz, który na pewno zapamiętam. Bajka? Fakt. Ale piękna i nie wymuszająca nadmiernego myślenia (nadal nie rozumiem jak można napisać, że tam nic nie ma?!), co znacząco ułatwia rozkoszowanie się samym filmem.