Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kawały Mięsne > Paragraf 22 - cytaty
brogman
To był cud. Bez większego trudu można było przekształcić występek w cnotę, oszczerstwo w prawdę, impotencję w abstynencję, bezczelność w skromność, rabunek w filantropię, złodziejstwo w zaszczyt, bluźnierstwo w mądrość, brutalność w patriotyzm i sadyzm w wymiar sprawiedliwości. Każdy mógł to zrobić; rzecz nie wymagała specjalnych zdolnośći. Wystarczyło nie mieć charakteru.

[płk. Cathcart]
Wcale nie uważam, że wszyscy szeregowcy i podoficerowie są brudni, ordynarni i gorsi od nas.
[płk. Cathcart]
Generał Peckam zaleca nawet abyśmy wysyłali naszych żołnierzy do walki w mundurach wyjściowych, aby wywierali dobre wrażenie na nieprzyjacielu, jeżeli zostaną zestrzeleni.

- [płk. Cathcart] Mają przecież chyba swojego Boga i swojego kapelana?
- [Kapelan] Nie, panie pułkowniku.
- Co pan wygaduje? Czy to znaczy, że oni modlą się do tego samego Boga co my?
- Tak jest, panie pułkowniku.
- I on ich wysłuchuje?
- Tak sądzę, panie pułkowniku.
- Niech mnie diabli porwą - zauważył pułkownik i aż prychnął zdziwiony i rozbawiony


[płk. Cathcart do kapelana]
Czy nie możemy modlić się o coś dobrego, na przykład o bardziej precyzyjne bombardowanie?


[mówi lekarz]
- Dawniej bardzo mnie podniecało ratowanie ludziom życia. Teraz zastanawiam się, po cholerę ja to robię, skoro oni i tak muszą umrzeć.


Był więc tylko jeden kruczek – paragraf 22–który stwierdzał, że troska o życie w obliczu realnego i bezpośredniego zagrożenia jest dowodem zdrowia psychicznego. Orr był wariatem i mógł być zwolniony z lotów. Wystarczyło, żeby o to poprosił, ale gdyby to zrobił, nie byłby wariatem i musiałby latać nadal. Orr byłby wariatem, gdyby chciał latać dalej, i byłby normalny, gdyby nie chciał, ale będąc normalny musiałby latać. Skoro latał, był wariatem i mógł nie latać; ale gdyby nie chciał latać, byłby normalny i musiałby latać.



– Ci ludzie są waszymi gośćmi! (...) Przebyli przeszło trzy tysiące mil, aby dostarczyć wam rozrywki. Jak się będą czuli, jeżeli nikt nie przyjedzie ich oglądać? Jak to wpłynie na ich morale? Słuchajcie, panowie, ja nie mam w tym żadnego interesu, ale ta dziewczyna, która chce dziś dla was zagrać na akordeonie, jest w tym wieku, że mogłaby być matką. Jak byście się czuli, gdyby tak wasza matka przebyła przeszło trzy tysiące mil, żeby zagrać na akordeonie żołnierzom, a oni nie chcieliby jej słuchać? Co będzie czuło to dziecko, którego matką mogłaby już być ta akordeonistka, kiedy dorośnie i dowie się o tym? Odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna. Panowie, nie chciałbym zostać źle zrozumiany. Wszystko to jest oczywiście dobrowolne. Jestem ostatnim pułkownikiem na świecie, który by kazał wam iść i bawić się pod przymusem, ale życzę sobie, aby każdy, kto nie jest taki chory, że musi leżeć w szpitalu, poszedł natychmiast na ten występ i bawił się. Proszę to uważać za rozkaz!



– Co panu przypomina ta ryba?
– Inną rybę.
– A ta inna ryba?
– Jeszcze inną rybę.


Ja wam powiem, co to jest sprawiedliwość. Sprawiedliwość to kolanem w brzuch z ziemi w zęby w nocy skrycie nożem z góry w dół na magazyn okrętu przez worki z piaskiem wobec przeważającej siły w ciemnościach bez słowa ostrzeżenia. Za gardło. Oto, czym jest sprawiedliwość, kiedy musimy być twardzi i niezłomni, aby stawić czoło szkopom. Z biodra. Rozumiecie?


Generał był przeciwny małżeństwu swojej córki z pułkownikiem Moodusem, ponieważ nie lubił chodzić na śluby.


– Kiedy byłem małym chłopcem – odpowiedział Orr – całymi dniami chodziłem z dzikimi jabłkami w ustach, po jednym z każdej strony. Yossarian [...] zastygł podejrzliwie w pozie pełnej napięcia. Po minucie nie wytrzymał i spytał:
– Dlaczego?
Orr zachichotał zwycięsko.
– Bo są lepsze niż kasztany – odpowiedział.


– Musiał być jakiś powód. (...) Nie mogli ot tak sobie włamać się tutaj i wszystkich wypędzić.
– Żadnego powodu (...) Paragraf dwudziesty drugi mówi, że mogą zrobić wszystko, czego nie możemy im zabronić.(...) Nie ma obowiązku pokazywania paragrafu dwudziestego drugiego.(...) Tak mówi prawo.
– Założę się, że takiego paragrafu w ogóle nie ma.



O klubie oficerskim:
Yossarian ani razu nie przyszedł pomóc przy budowie, za to później, gdy klub już ukończono, przychodził bardzo często, urzeczony tym dużym, pięknym, nieregularnym budynkiem krytym gontem. Była to rzeczywiście wspaniała konstrukcja i Yossariana przepełniało uczucie niekłamanej dumy, ilekroć spojrzał na nią i pomyślał, że nawet nie kiwnął palcem przy jej wznoszeniu.


Pułkownik został przebadany, co się zowie. Każdy organ jego ciała naszpikowano lekarstwami, sponiewierano, wydrenowano i wydrylowano, obmacano i sfotografowano, wyjęto, splądrowano i wsadzono z powrotem.


Teksańczyk był człowiekiem miłym, sympatycznym i koleżeńskim. Po trzech dniach wszyscy mieli go po dziurki w nosie.


Wiem, że jest wojna. Wiem, że trzeba ponosić ofiary dla zwycięstwa. Ale dlaczego akurat ja? Dlaczego nie wezmą do wojska któregoś z tych starych lekarzy, deklamujących w kółko, że pracownicy służby zdrowia powinni być zawsze gotowi do poświęceń? Ja nie chcę się poświęcać. Ja chcę zarabiać forsę.


Zdrowie to coś, czego nigdy nie można być pewnym przez dłuższy okres czasu.

Yossarian zawdzięczał zdrowie ćwiczeniom fizycznym na świeżym powietrzu, pracy zespołowej i duchowi sportowemu, gdyż uciekając przed tym wszystkim odkrył po raz pierwszy szpital.

connemara

--
Na wyczyny /teściowej,rządu,..itp/ oka nie przymykaj! Chyba że drugim patrzysz przez wizjer celownika. *##* Jest grzech który ksiądz wybacza mi ZAWSZE, ja sobie NIGDY. To grzech abstynencji!!

mikmiki
mikmiki - Superbojownik · przed dinozaurami

--
Podobno przepłaciłem za sygnaturkę! Powiedzcie proszę, że to nieprawda :(

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
"Teksańczyk był człowiekiem miłym, sympatycznym i koleżeńskim. Po trzech dniach wszyscy mieli go po dziurki w nosie"

--
====>====>

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
yolay - Superbojowniczka · przed dinozaurami

kruspe
kruspe - Superbojownik · przed dinozaurami
jedna z najlepszych książek jakie w życiu czytałem

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
O, tak!! Paragraf 22 jest wielki Dorzucam jeszcze:

„[...] A chce pan wiedzieć, kim pan jest? Jest pan sfrustrowanym, nieszczęsnym, rozczarowanym, niezdyscyplinowanym, nieprzystosowanym młodym człowiekiem! – Gniew majora Sandersona zaczął jakby topnieć, w miarę jak recytował tę listę niepochlebnych przymiotników.
– Tak jest panie majorze – zgodził się Yossarian ostrożnie. – Chyba ma pan rację.
– Oczywiście, że mam rację. Pan jest niedojrzały. Nie potrafi pan pogodzić się z faktem, że jest wojna.
– Tak jest, panie majorze.
– Żywi pan chorobliwą awersję do śmieci. Zapewne odnosi się też pan z niechęcią do faktu, że jest pan na wojnie i w każdej chwili może panu urwać głowę.
– Mało z niechęcią, panie majorze. Jestem absolutnie wściekły z tego powodu.
– Cierpi pan na głęboko zakorzeniony lęk o własne życie. Nie lubi pan fanatyków, chamów, snobów i hipokrytów. Podświadomie nienawidzi pan bardzo wielu ludzi.
– Świadomie, panie majorze, świadomie – poprawił usłużnie Yossarian. – Nienawidzę ich zupełnie świadomie.
– Nie lubi pan, kiedy pana okradają, wyzyskują, spychają, poniżają i oszukują. Nędza działa na pana przygnębiająco. Ciemnota działa na pana przygnębiająco. Prześladowania działają na pana przygnębiająco. Przemoc działa na pana przygnębiająco. Slumsy działają na pana przygnębiająco. Chciwość działa na pana przygnębiająco. Zbrodnie działają na pana przygnębiająco. Przekupstwo działa na pana przygnębiająco. Wie pan, nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że cierpi pan na psychozę maniakalno-depresyjną!
– Tak jest, panie majorze. Prawdopodobnie tak właśnie jest.
– Niech pan nie próbuje przeczyć.”

„[...] – Księże kapelanie – kontynuował podnosząc wzrok – oskarżamy was także o popełnienie zbrodni i wykroczeń, o których jeszcze nie wiemy. Czy przyznajecie się do winy?
– Nie wiem. Skąd mogę wiedzieć, czy jestem winien, jeśli nie mówicie mi, o co jestem oskarżony?
– Jak możemy wam powiedzie, jeżeli sami nie wiemy?
– Winien – zdecydował pułkownik.
– Jasne, że winien – zgodził się major. – Skoro to są jego zbrodnie i wykroczenia, to znaczy, że on je popełnił.”

--
PAK

kruspe
kruspe - Superbojownik · przed dinozaurami
nie chcę kopiować 2 stron z książki, ale akcja ze "zrobieniem użytku ze swojego stopnia" i siostrą Cramer rozbawiła mnie do łez ;)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
bacardi - Superbojownik · przed dinozaurami
Książka doskonała, to fakt, ale po co rozkawałkowywać ją tutaj? Czytelnicy - do bibliotek!!!

--
Myślę optymistycznie: nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
:bacardi, jakiej biblioteki, każdy szanujący się Bojownik powinien miec to na półce!

--
Adopt one today!

wyjeb
wyjeb - Superbojownik · przed dinozaurami
książka świetna, a i film całkiem całkiem im wyszedł

--
Niniejsza sygnatura jest zgodna z Konstytucją RP, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, art 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a także zaleceniami i wytycznymi zespołu ds. Promocji Wolności Przekazu i Poszanowania Zasad Dialogu Społecznego w Komunikacji.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
radjozwi - Superbojownik · przed dinozaurami
Byliśmy koczującym ożywie­niem gospodarczym i zaczęliśmy nawet otrzymywać zaproszenia od najlepszych hoteli, ze względu na ruch w interesie związany z naszym przybyciem. Niektóre z tych zaproszeń były bardzo kuszące, ale nie mogliśmy z nich skorzystać, bo byliśmy Indianami, a wszystkie te eleganckie hotele, które nas zapraszały, nie przyjmowały Indian.
Powiadam ci, Yossarian, przesądy rasowe to rzecz straszna. Naprawdę. To potworne, kiedy przyzwoitego, lojalnego Indianina traktuje się jak jakiegoś czarnucha, żydlaka, makaroniarza czy portorykańca.
Wódz White Halfoat pokiwał głową ze smutkiem.

drPepper
drPepper - Superbojownik · przed dinozaurami
uwielbiam

teraz czas na niemiecką wersję,
znając ich subtelnośc pewnie przerobili
na dowcipy o pierdzeniu

morda_w_kubel
Ta książka to mistrzostwo, można do niej wracać i wracać dobry był Milo i jego bawełna w czekoladzie dla żołnierzy

skijlen
W którymś playboyu był opuszczony rozdział o tym jak ich uczyli sztuk walki. Czytaliście? ;)

--
46&2

Brunner
Brunner - Superbojownik · przed dinozaurami
Z pamięci więc pewnie niedokładnie:

-Człowieku, nie masz szans, oni Cię zabiją!
-Dlaczego?
-Oni nienawidzą Żydów!
-Ale ja nie jestem Żydem.
-TO NIE MA ZNACZENIA!!!

--
Quod Deus Bene Vertat Zarabiaj Bitcoiny
Forum > Kawały Mięsne > Paragraf 22 - cytaty
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj