Kota mam. Starego, grubego, leniwego. Żre dużo, w zasadzie kiedy chce. Niczego mu urwa nie brakuje. I co? Zamordował wczoraj wróbla na balkonie. I zeżarł w całości, z nogami, dziobem i w ogóle wszystkim, co się składa na wróbla. Potem taka kanalia włazi na kolana i mruczy w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku.
--
A Lannister always pays his debts