Matko ale się wynudziłem. Niby miał być thriller ale jakoś nie zauważyłem cech tego gatunku. Dość ciekawy problem został potraktowany w nieciekawy sposób. Wszystko zostało zrobione po łebkach. Bohaterowie są dla mnie nijacy, żaden nie wzbudza ani sympatii ani antypatii. Do tego beznadziejne i nielogiczne zakończenie. Tom Hanks i ładna buzia Emmy nie ratują tego filmu. Maksymalnie dałbym 3/10


SPOILER
Nie mogę pojąć czemu główna bohaterka obraziła się na głównego bossa? O jej przyjaciela poszło? Przecież jego śmierć była ewidentnie jej winą. Do tego jak totalna inwigilacja miała by pomóc? I czemu do jasnej cholery Ty pomógł w czymś takim? Wyglądało raczej, że jako jedyny chce przeciwstawić się tej inwigilacji. Brak logiki w tym wszystkim. Po śmierci Mercera też nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności? Przecież ci co go ścigali powinni mieć wyrok nieumyślnego spowodowania śmierci.