Odpaliłem sobie filmik z nudów, bo morze i historia oparta na faktach. Pomyślałem, że trafię na filmidło typowo netflixowe pozbawione ikry oraz pazura albo - co gorsze - jakieś ciepłe kluchy.
Film opowiada o 16 letniej dziewczynie, która w 2009 roku postanowiła spełnić swoje marzenie z wieku gówniarskiego (i piszę to bez szydery!) i opłynąć samotnie świat bez przystanku. I popłynęła młódka...
Realizacyjnie jest rewelacyjnie - aktorzy, scenografia, kostiumy. Scenariusz tnie historię na epizody z rejsu oraz na retrospekcje z życia bohaterki. Fajny to zabieg i działa pięknie. Emocje są od początku, tempo bardzo dobre, a gdy młoda tonie i rodzina dowiaduje się, że ich dziecko ist tod to łapie za bebechy aż skręca.
Polecam ten film obejrzeć, tak po prostu, bo to film o marzeniach, o nadziei, o miłości i o tym, że czasem trzeba podążać za głosem serca, bez względu na to, co mówią inni.
Piękne kino!
Film opowiada o 16 letniej dziewczynie, która w 2009 roku postanowiła spełnić swoje marzenie z wieku gówniarskiego (i piszę to bez szydery!) i opłynąć samotnie świat bez przystanku. I popłynęła młódka...
Realizacyjnie jest rewelacyjnie - aktorzy, scenografia, kostiumy. Scenariusz tnie historię na epizody z rejsu oraz na retrospekcje z życia bohaterki. Fajny to zabieg i działa pięknie. Emocje są od początku, tempo bardzo dobre, a gdy młoda tonie i rodzina dowiaduje się, że ich dziecko ist tod to łapie za bebechy aż skręca.
Polecam ten film obejrzeć, tak po prostu, bo to film o marzeniach, o nadziei, o miłości i o tym, że czasem trzeba podążać za głosem serca, bez względu na to, co mówią inni.
Piękne kino!
--
I am the law!