Studenci I roku czekają na wykłady przed salą. Mnóstwo ludzi się tłoczy. Ścisk. Nie ma nawet gdzie palca wsadzić. Dwie blondynki stojące przy drzwiach strasznie podekscytowane rozmawiają. Nagle jakaś przepychanka z tyłu. Jedna z blondynek mówi: "Ale straszny tłok".
- "TO MÓJ" - odpowiada profesor, który właśnie za nią stanął dopychając się do drzwi...
- "TO MÓJ" - odpowiada profesor, który właśnie za nią stanął dopychając się do drzwi...