:aro0001 Tak szybko nie przejdzie, skoro jeszcze chcesz ryczeć, a jeszcze nie chcesz zajebać suki.
Z własnego doświadczenia podpowiem, że nigdy nie zaglądałem do telefonu eksicy, bo nie czułem takiej potrzeby, ona to robiła. A powinienem. To, że dzwoni i smsuje po nocach z jakimś gachem(kilkadziesiąt szt. dziennie) dowiedziałem się z billingu. Głupi byłem, ale poroże mi już dawno zeszło.
Nadal nie mam nic przeciwko temu, żeby kobieta grzebała w moim telefonie, bo do ukrycia nic nie mam, ale jak chcę zadzwonić z jej telefonu, a ona protestuje to już wiem, że coś jest nie tak. Czerwona lampka. I to samo innym radzę.